Szamani Euroazjatyccy - Mihaly Hoppal

A teraz „sza” jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć zacznij od pierwszego kroku. Ucisz się i zacznij słuchać. Magiczne „sza” oznacza więc dla Tuwimów i Nieńców wiedzieć, a słowo „szaman”, tego który posiada wiedzę i potrafi z niej skorzystać, oświeconego przez kontakt z innymi światami.

okładka książki

Tak się złożyło, że spotkałem autora tej publikacji na prezentacji jego książki, nie zaś w malignie, po zażyciu grzybów. Niemniej jednak, jego jowialna osobowość, korpulentność Pavarottiego, jedwabny plamisty szal i broda skryta pod kapeluszem od razu zyskała moją sympatię. A może to sentymentalność przywołująca wizje Świętego Mikołaja? Hoppaly, jak sam powiedział, nie jest jednak szamanem i w „to wszystko” nie wierzy, jest natomiast etnografem, który chce utrwalić wiarę innych, która dla nich się najwyraźniej sprawdza, a całe bogactwo narosłej wokół szamanizmu obrządkowości ocalić od zaginięcia.

Szczytny cel naukowy połączony z wyraźną życiową pasją Hoppaly’ego daje znakomite rezultaty w postaci jego prac naukowych jak i ciekawych wykładów szamanologicznych.

Ta książka też jest taka. Jest świetnym źródłem wiedzy dla naukowca ale również i dla laika. Zawiera ponad 500 ilustracji, ale myliłby się ten, kto zaszufladkowałby ją jako typową pozycję popularnonaukowa z mnogością zdjęć i infantylnym tekstem. Choć pozycja ta jest oszczędna w słowa, to są one starannie dopracowane i przekazują olbrzymią ilość informacji o historii i obyczajach ludów euroazjatyckich oraz o ich postrzeganiu zjawiska jakim jest szamanizm. Nie ma w niej nic zbędnego, co nie powinno się znaleźć w pracy naukowej, a napisana jest językiem zarazem prostym i przystępnym, tak by zachęcić odbiorcę już od pierwszej kartki.

Zaplanowana jako kompendium wiedzy i swoisty słownik szamanologiczny dla Eurazji wychodzi poza ramy studenckiego bryku czy popularnonaukowej encyklopedii, ukazując rozwój i istnienie praktyk szamanistycznych u kilkudziesięciu konkretnych grup etnicznych i plemion. Autor w jasny sposób zaznacza różnice jak i rzeczy wspólne dla tych grup w celebracji oraz w sposobie postrzegania szamana jako jednostki w danej grupie. Każdy rozdział opisujący jakieś plemię jest opatrzony rysunkami, rycinami, obrazami malarskimi jak również zdjęciami autora, nie pozostawiając wątpliwości czym i ku czemu służą są elementy stroju, wyposażenia. Pokazane i omówione są również sposoby wchodzenia w trans, poszczególne ruchy taneczne, a nawet szczegóły haftów na szamańskich butach czy drobne rzeźby rękojeści-uchwytu jednego z najbardziej potężnych przedmiotów-symboli jakim jest szamański bęben. Książka nie pozostawia niedomówień, wystarczy sięgnąć i można znaleźć wszystko co chcielibyście „sza” a boicie się zapytać.

Nawet tym nie zainteresowanym obrzędowością powinny przypaść do gustu treściwe rozdziały poświęcone wyprawom w poszukiwaniu dawnych jak i obecnych szamanów, oraz ich zmaganiach z prześladowaniami i walkach o wolność pod radzieckim reżimem. Do tego książka zawiera misternie utkane w marginesach pieśni, zaklęcia i cytaty z wystąpień prawdziwych szamanów wskazując jak wiele wiedzy w dobrze zaplanowany sposób udało się w dziele Hoppaly’ego przekazać dla każdego kto chce ją posiąść.

By pokazać indywidualny charakter tej pozycji dodam, iż nawet końcowe rozdziały książki potrafią wywołać emocje, co jest odmienne od jakiejkolwiek pozycji stricte naukowej. To w nich autor wskazuje, jak szamani próbując przetrwać w kulturze popularnej tracą samoświadomość i gubią wiarygodność, lecz jest to dla nich jedyna droga, by przynajmniej część wiedzy przetrwałą od zapomnienia. Skazując się na ośmieszenie i jarmarczność widowiska tracą moc, wzbudzają powątpiewanie i niezrozumienie. Być może lektura tej książki pozwoli wam choć trochę ich zrozumieć.

Marcin Marchlewski

Iskry
ISBN: 978-83-244-0093-5